Piece gazowe mają zniknąć z domów. Unia opracowuje plan
Jeszcze do końca bieżącego roku organy UE mają opracować specjalną dyrektywę zakazującą montażu pieców gazów w nowo wybudowanych budynkach. Prawo to ma zacząć obowiązywać jednak dopiero za kilka lat. Będzie ono istotne z perspektywy Polski, gdzie tego typu instalacje stanowią nadal częsty wybór grzewczy w naszych domach.
Zgodnie z danymi GUNB, piece zasilane gazem ziemnym znajdziemy w około 28% polskich domostw i mieszkań. Procent ten przekłada się na liczbę niemal 5 mln lokali. GUS informuje natomiast, że piece i kotły gazowe zamontowano w około 39% procentach domów i mieszkań zbudowanych i oddanych do użytku w trzech pierwszych kwartałach b.r. Jest to zatem nadal duży odsetek.
Zgodnie z planem, w latach 2028-2030 Unia Europejska wprowadzi zakaz montowania tego typu ogrzewania w nowo wybudowanych budynkach. W tym miejscu warto również zaznaczyć to, że wspomniana regulacja nie dotyczy jedynie gazu ziemnego. Obejmuje ona całość paliw kopalnych. Według danych Komisji Europejskiej, to właśnie budynki ogrzewane przy ich użyciu odpowiadają za ponad 1/3 całości emisji gazów cieplarnianych w krajach UE. Stąd naturalnie nowa dyrektywa ma na celu ograniczenie tego negatywnego dla klimatu zjawiska. Natomiast dodatkowym jej celem jest też zmniejszenie zużycia energii pierwotnej w budynkach mieszkalnych o co najmniej 16% do roku 2030.
Piece gazowe mają jednak znikać z polskich domów stopniowo. Pierwszy etap wdrożenia w życie dyrektywy będzie zakładać wycofanie od 2025 roku dopłat i dotacji na ogrzewanie napędzane paliwami kopalnymi. Oznacza to zatem, że od tego momentu utrudnione będzie m.in. uzyskanie od państwa dofinansowania na wymianę pieca węglowego na gazowy. Ta zapomoga możliwa będzie tylko w wypadku zastosowania hybrydowego systemu ogrzewania – a więc takiego łączącego „tradycyjne”, kopalne z bardziej nowoczesną fotowoltaiką lub pompą ciepła.
W szerszym horyzoncie czasowym organy UE planują, by od 2030 roku wszystkie oddane do użytku budynki mieszkalne były zeroemisyjne. By spełnić zaś ten wymóg, będą one musiały być zasilanie energią pochodzącą jedynie ze źródeł odnawialnych. Natomiast wszystkie nowe budynki, będące własnością władz publicznych, mają być zeroemisyjne już od 2028 roku.
Piece i kotły gazowe mają natomiast całkowicie zniknąć do końca 2040 roku. Co zaś proponuje w zamian Unia Europejska? Nowym, głównym źródłem ogrzewania europejskich domów mają stać się pompy ciepła. Według założeń programu REPowerEU już za nieco ponad 6 lat na terenie wspólnoty ma funkcjonować 30 milionów nowych instalacji grzewczych opartych na tej technologii.
Działania Unii Europejskiej sprawią więc, że w najbliższych piece i kotły gazowe staną się nieopłacalne przez rosnące koszty ich utrzymania. Możemy zatem przewidywać, że najbliższa przyszłość rzeczywiście przyniesie zmierzch piecom zasilanym paliwami kopalnymi.